Nietypowe, oryginalne, niespotykane a czasem dziwaczne. Kolorowe, duże i małe... Najpierw były wyłącznie F I L C O T W O R Y ... Ale tylko krowa nie zmienia zdania i teraz jest wszystko co wychodzi spod matczynych rąk... Zapraszam więc na MATCZYNE WSZELAKIE WYTWORY

czwartek, 25 listopada 2010

Brocha ulubiona ma

A skoro moja ulubiona, kolory musi mieć zwariowane..... No to ma: bordo i zielony, jeśli ktoś myśli, że nie pasuje, to się myli. Wygląda cudnie. Oczywiście, że broszka jest ręcznie filcowana. Cóż więcej dodać.... jeśli nikt się nie skusi ... będzie MOJA :)





Jednak nie będzie moja :D Będzie broszką numer dwa Kamili, broszkę numer jeden Kamila już nosi i chyba się podoba :)

PS. Nie jest tak cudownie jak wygląda. Matka jeszcze nie filcuje, wciąż pokazuje co ufilcowała gdy była jeszcze Matką Jednego. Teraz jako Matka dwojga co najwyżej ma czas by wrzucić fotki, w czasie gdy usypia syna. Na nic więcej MAtki jeszcze nie stać.... :(

5 komentarzy:

  1. Jest naprawdę urocza. Szkoda, że taka droga :(

    OdpowiedzUsuń
  2. super kolory :* jak tam mala ? widze ze daje mamia tworzyc :* buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawe zestawianie kolorystyczne ale dla mnie chyba trochę za odważne. Za to ta z poprzedniego posta jest cudowna.

    OdpowiedzUsuń
  4. Śliczna:). Uwielbiam Twoje broszki

    OdpowiedzUsuń
  5. Pewnie, że się podoba a i ta będzie super ozdobą :))))

    OdpowiedzUsuń