Nietypowe, oryginalne, niespotykane a czasem dziwaczne. Kolorowe, duże i małe... Najpierw były wyłącznie F I L C O T W O R Y ... Ale tylko krowa nie zmienia zdania i teraz jest wszystko co wychodzi spod matczynych rąk... Zapraszam więc na MATCZYNE WSZELAKIE WYTWORY

środa, 23 czerwca 2010

Niebieski z niby falbanką

Matkę zmogło. Znaczy udzieliło się, ewentualnie z syna przeszło, jak zwał tak zwał, fakt jest taki że Matka leży i .... smarcze. I nic poza tym. A że leżeć się nie chce bezczynnie to chociaż zaległe fotki wrzuci. Ale opisu nie będzie zbytniego, ma matczyny mózg zagilowany za żadne skarby nie wymyśli co to za kamienie. Jak gil minie, to Matka dopisze.







Filcak o nazwie "W niebieskich falbankach" (FMT48).

czwartek, 17 czerwca 2010

Komu Zieleni się chce....

Orientacyjny koszt wykonania i materiałów - ok. 70zł

Sama nie wiem, skąd u mnie te wielkie TWORY. Ja sama, jak i zapewne większość dziewczyn, nie lubię i nie noszę takich wielkoludów. Ale ilekroć zaczynam coś robić, z zmierzeniem że będzie takie niewielkie, w sam raz to wychodzi mi GIGANT. Tym większy, im mniejszą rzecz zamierzałam zrobić....

Tym razem wyszedł KWIAT. W trzech odcieniach zieleni: od szaro-zielonego na prawdę ciemnego, poprzez głęboki trawiasto zielony aż do niemalże żarówiastego wściekłego seledynu. Kształt kwiata-tulipana, dodatkowo zawieszony na trzech filcowych wężach - w tych samych kolorach co sam wisior. A do tego kamyczki - luźno porozrzucane, część biała lub biało-perłowa, a reszta w odcieniach zieleni. Wszystko to kamienie, ale nie chce mi się szukać jakie :D


Nie ma jeszcze zapięcia. Ale to specjalnie. Zapięcie się pojawi, jeśli ktoś będzie chciał go - wówczas dopasuję długość.







Cudak o nazwie "Zieleni mi się chce" (FMT47).

środa, 16 czerwca 2010

WYNIKI CANDY

Czas więc na ogłoszenie wyników. Matka nie napisała wcześniej jakie będa zasady, bo Matka nie wiedziała ile będzie chetnych. No ale chętnych ilość OGROMNA, więc zwykłe losowanie było. Losował syn. Wszelkie więc pretensje ewentualne proszę kierować do mego trzylatka :D (z góry uprzedzam, że nie ma to większego sensu, gdyż on się nie przejmie absolutnie).

Syn wylosował więc (wyniki w kolejności losowania):
1. Plastusia
2. Zuza
3. Nayanka
4. Jagoda
5. bijou-TAsia

GRATULUJĘ!!!!!

A teraz uprzejmie proszę osoby wybrane o kontakt. Osobę numer jeden prosze o wybranie sobie jednego wisiora oczywiście z tych opatrzonych etykietą DOSTĘPNE. Ten właśnie będzie jej. Pozostałe osoby dostaną niepsodzianki. Ale napiszcie dziewczyny, jakie kolory lubicie, jakich nie lubicie, napiszcie który wisior wam się najbardziej podoba. Ja wybiorę wówczas coś dla was. No i oczywiście prześlijcie mi adresy.

Wyślę wszystko razem, czyli jak zbiorę wszystkie adresy. Jeśli ktoś nie został wylosowany a jednak chciałby jakąś pracę to proszę o szybki kontakt i jakąś propozycję. Resztę dostępnych prac przekazuję na aukcję charytatywną i już nie będę dostępne. Mogę ewentualnie dac namiary na ową aukcję, jeśli ktoś chce wisiora i wspomóc kogoś.

A NA KONIEC BARDZO DZIĘKUJĘ WSZYSTKIM ZA UDZIAŁ W MOIM CANDY I MIŁE KOMENTARZE. To bardzo bardzo miłe!!!!!!

niedziela, 13 czerwca 2010

Agat w zielonej puchowej kołdrze...

Candy me kończy się już tuż tuż. Tylu komentarzy to ja się nie spodziewałam, nawet w tych marzeniach sennych najpiękniejszych. Ba ja się zastanawiałam czy się te pięć osób znajdzie.... No to CIESZY się serce Matki!! W międzyczasie tak zwanym, Matka prace swoje obiecała na cel szczytny (a tym kiedy indziej). Tak więc tuż po Candy resztę swych prac dostępnych Matka wyda. No to i może za nowe się wreszcie weźmie...

A tak na marginesie, całkiem z boku prezentuję taki oto sobie AGAT. Agat piękny jest. Według opisu sprzedawcy jego ma wymiary - 4,9 cm x 3,5 cm x 6 mm. Taki w mazaje zielono, brązowo, beżowo, rude - toteż i filc w takich kolorach go otula. Całość oczywiście spora - no bo i kamień z tych większych.
Można zawiesić na grubym łańcuchu, rzemyku lub sznurze. A może też stać się broszką. Jak kto woli.






Cudak o nazwie "Agat w zielonej puchowej kołdrze" (FMT46).