Tak, wiem - na blogu powiało nudą. Tylko te majty i majty. No ale te już będę chyba ostatnie, co prawda kilka jeszcze uszyć Matka musi, ale będą typu tego samego, więc i fotografować nie ma co. Jak matka jakieś inne dziwactwo uszyje, to da znać i fotki wklei....
A tym razem, gacie w wersji de lux. Nieskromnie powiem, że w naturze to one są boskie. I chętnie już bym jakąś pupę w nie odziała. :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Śliczne majty... Ehh...Szkoda że moje dziewczyny już duze i nie dadzą sie w takie majty wcisnąć ;)... Tez chętnie zobaczyłabym je na jakiejś pupie ;) Swietne są...:)
OdpowiedzUsuńNo proszę... wybywa człek na wakacyjny popas... wraca... i co zastaje??? Przebranżowienie;)
OdpowiedzUsuńAle super majtasy...
Szkoda, że moja Emi już panna większa... i niemajtasowa...
Przecudne są!!!
Pozdrawiam i powodzenia w dalszym majtasotworzeniu....
jakie cudne :* moja Ania juz by sie w nie nie wcisla ;* buuu a sa taaakie piekne :*
OdpowiedzUsuńJakie majty superowe! Pełen exlusiv! :) Piękne, kolorowe i praktyczne. Same zalety! I wcale nie powało nudą. Dobrze, że nas nie porzuciłaś. Dawaj więcej majtów! :)
OdpowiedzUsuńte gaciory sa boskie!!!! sama bym moje jeszcze w brzuszku dziecię w takie ubrała! cuuuudo!
OdpowiedzUsuńPiękne są te pieluszki. A z jakiego wzoru korzystałaś? Czy może to projekt własny?
OdpowiedzUsuńcudowne ! aż zachciało mi sie mieć dzidziusia ;)
OdpowiedzUsuńProjekt własny. Każda troszkę inna, bo to trudno tak sobie wyobrazić jak to będzie leżało....
OdpowiedzUsuńpiękne gaciory, sama chciałabym takie mieć :)
OdpowiedzUsuń