Fazę na szycie tym razem mam. A uszyłam tym razem coś niezwykłego..... KIECKĘ!! Ale nie zwykłą tam jakąś sukienkę, to jest proszę państwa dwustronna kiecucha dla córci, pięknie podkreślająca kolorowe pieluszki wielorazowe, jako że rozcięcie z tyłu ma. Na lato. Uszyta z .... za małej koszuli męża i surówki bawełnianej. Ale ale, jako że wyszła i niczego sobie jest, kolejna będzie piękna kwiatkowa.
No a jako, że dawno pieluch nie pokazywałam. To proszę. Oto cztery kieszonki pulowe.
poniedziałek, 28 lutego 2011
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Fajna kiecka! Na lato będzie jak znalazł! Napupniki :) super!
OdpowiedzUsuńCiekawy pomysł. Szkoda, że moja córcia jest już na taką kieckę za duża.:)))
OdpowiedzUsuńFajna sukieneczka. Córeczka musi fajnie w niej wyglądać
OdpowiedzUsuńŚliczna sukienusia:) teraz się zastanawiam po jakiego grzyba , z uporem maniaka ,staram się nauczyć moją córkę korzystania z nocnika ;) w takim kompleciku wyglądała by uroczo :)
OdpowiedzUsuń