Broszka ta jest chyba największa z prezentowanych, ale też najmniej się na niej dzieje. Zdecydowanie dla miłośniczki prostych form i oszczędnej biżuterii. Dwie warstwy ręcznie filcowanej czesanki: ciepły delikatny beż i ciemna melanżowa szarość. Zaledwie cztery kamyczki i odrobina dofilcowanej c zesanki w kolorze pomarańczowym i bordo.
sobota, 20 listopada 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ta brocha podoba mi się najbardziej. Nie wiem, czy to ze wzgledu na kolor, czy układ, ale całośc prezentuje się świetnie :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękna jak wszystkie zresztą!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńBaaaardzo mi pasują Twoje kolorystyczne wariacje:)
OdpowiedzUsuńBardzo ładna i smaczna, kojarzy mi się z ciastem ponczowym.
OdpowiedzUsuń