No cóż wciąż nie ma nic do pokazania ciekawego. I choć nachodzi mnie myśl żeby jeszcze coś ufilcować, to jakoś tak zebrać się nie mogę... N o ale może może....
Póki co muszę po prostu muszę coś pokazać. Coś, co dostałam. A żeby nie było, że tylko cudze dzieła wklejam na bloga - no to wkleję jeszcze parę fot uszytych przeze mnie oraz (!) wydzierganych na drutach rzeczy.
Jedna z ostatnich i najbardziej udanych - bambusowa pielucha wielorazowa:
I cała (ukończona już) kolekcja:
Uszyte półśpiochy (dzianina bambusowa i ściągacz z wełny merynosa):
A oto wydziergane legginsy z wełny merynosa :
Oraz dwa (również z merynosa) otulacze, czyli coś, co zakłada się na pieluszkę żeby nie przeciekało:
NO I NA KONIEC NAJWAŻNIEJSZA RZECZ. Komplecik: notesik, zakładeczka i przyczepiane na magnes karteczki. Wygrane na CANDY u Coloriny. Niestety zdjęcie nie oddaje w pełni koloru ani tego, jaki piękny jest mój zestawik.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
ciekawe te pieluchy
OdpowiedzUsuńale mnie zaskoczyłaś tym postem
gratuluje wygranej.
Śliczne pieluszki! Aż zaczynam żałować, że my tylko na pampersach :-) A legginsy po prostu bomba!
OdpowiedzUsuńgratuluję wygranej!
OdpowiedzUsuńgaciory rewelka, szczególnie te legginsy robione na drutach :o)
Piekny zestawik ,,,a gaciory"przepyszne".
OdpowiedzUsuń