Nietypowe, oryginalne, niespotykane a czasem dziwaczne. Kolorowe, duże i małe... Najpierw były wyłącznie F I L C O T W O R Y ... Ale tylko krowa nie zmienia zdania i teraz jest wszystko co wychodzi spod matczynych rąk... Zapraszam więc na MATCZYNE WSZELAKIE WYTWORY

wtorek, 10 sierpnia 2010

No cóż.... chyba zawiesić trzeba

No tak. Matka nie tworzy nic. I chyba nie będzie póki co tworzyć. Chyba na pewno, bo gabinet swój Matka wysprzątała, wełny pochowałą, nawet igły do filcowania gdzieś głęboko poupychała. Raczej oznacza to przestój.....

Porządki Matka zrobiła..... bo maszynę do szycia wstawiła. I teraz sobie szyje. Bieliznę dziecięcą głównie :) Ale nie tylko. Zawsze chciała MAtka umieć szyć i okazja się nadarzyła i teraz szyję. O jak to cudownie móc sobie coś uszyć!!!!!
A jak już MAtka sobie poszyje, to i tak filcowych narzędzi nie wyciągnie, bo dopiero co wyszykowany pokój robótkowy Matka oddać musi i biurko swe przenieść gdzieś, nie wiadomo gdzie i warsztat zlikwidowany.

I tak oto filcowe twory się skończyły... Ale zabawa była przednia a to najważniejsze!! Pozdrawiam wszystkich zaglądających!

PS.
No czemu nie. Matka może galoty pokazywać teraz. :) A co. Zmienię tylko nazwę bloga na Filcotwory i inne galoty :) Tak więc za dni parę pierwsza prezentacja galotów. A potem może drutowych wełniaków kilka.

PS1.
Wszystkie wisiory opatrzone etykietą "dostępne" są faktycznie u Matki na stanie. Chętnie je wymienię na coś. Jeden warunek: nie z biżuterii. Lub sprzedam, jeśli ktoś chce a nie za bardzo robótkuje. Mogę też wysłać komuś, kto chce je sprzedać, np. galerię ma.

13 komentarzy:

  1. Cudowne filcory tworzylas :* a teraz napewno cudonosci uszyjesz :*
    ja kocham filcowanie, niestety jak sama wiesz filc drogi igly sie szybko lamia wiec tez mam przerwe ;)
    buziaki :* juz nie moge sie doczekac kiedy robotkami sie pochwalisz:*

    OdpowiedzUsuń
  2. Szkoda. Uwielbiam twoje filcowanki. Mam nadzieję, że jak coś uszyjesz to pokażesz. Pozdrawiam serdecznie. Czy dobrze zrozumiałam, że gabinet oddajesz nowemu dziecku?
    Jeżeli zostały Ci jakieś filcotwory, to może zaproponuję wymiankę na pożegnanie? Chyba, że nie lubisz szydełka, to wtedy trudno...

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam nadzieję, że za jakiś niedługi czas znowu wrócisz do filcowania i będziesz wełnę dziur wygrzebywac )

    A póki co to chwal się tym co uszyjesz... ja też lubię bieliznę dziecięcą :))))
    a ostatnio nic dla moich, ani dla siebie nie szyje :)

    OdpowiedzUsuń
  4. jak to? tak na amen? nie.... ściema to jakaś....czekamy na wielki powrót!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Twoje Filcotwory są bardzo oryginalne, nie porzucaj ich na zawsze. Mam nadzieję, ze jeszcze nam coś pokażesz :)

    OdpowiedzUsuń
  6. A nie może Matka majtasów dziecięcych pokazywać coby kontaktów z nami nie tracić :D

    OdpowiedzUsuń
  7. ale komu te majtasy szyjesz? obecnemu dziecku czy nowe Ci przybędzie? :o)
    i ja liczę, że do filcu wrócisz ...

    OdpowiedzUsuń
  8. A takie były fajne Twoje filcotwory.:( Mam nadzieję,że ich nie porzucisz na amen. Ale zdolna bestyjka jesteś więc uszyjesz też na pewno coś fajnego więc pokazuj koniecznie. I tylko nie znikaj nam całkiem.

    OdpowiedzUsuń
  9. Ano dziecko w drodze, nie czas na głupoty :) na pewno powrócę z filcem, a póki co innymi dziwactwami się będę dzielić z wami!

    OdpowiedzUsuń
  10. a my chętnie i inne dziwactwa zobaczymy ;-) Pozdrawiam Was !

    OdpowiedzUsuń
  11. A jak tak to gratulacje dla Matki

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie miałam okazji skomentować jakichś Twoich nowych prac, ale mam nadzieję, że jeszcze wrócisz. Nie warto zmarnować swojej marki, zamiast filcaków wrzucaj wszystko co tworzysz :) Pozdrawiam
    bizuterium.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  13. Gratuluję i trzymam kciuka za dobre samopoczucie Matki i dziecięcia Jej! :o)

    OdpowiedzUsuń