Jakoś coś mi się zdaje że filcowania nadszedł koniec..... Pochłonęło mnie milion różnych rzeczy, całkiem innych.... Sprzątając przed świętami zajrzałam do swojej szkatuły z robótkowymi szpargałami i pomyślałam, że może by tak coś...... Tak tak taka prawda - nigdy nie przestanę dłubać :D
Oto co tym razem wyszło.... Całkiem inne coś.... Proszę się nie śmiać bo ja się na robieniu biżuterii zupełnie nie znam....
Wielki i ciężki. Cały z kamieni nie ze szkiełek. Pięknie wygląda jako naszyjnik tuż przy szyi. Może też być okrągłym wisiorem. A nawt fajowską bogata bransoletką.... No po prostu och i ach :D
A do tego kolczyki. Fotki fe ale kurde nie umiem fotografować srebra...
poniedziałek, 19 grudnia 2011
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Lidia ! ogłosiłam wymianke u siebie być może uda się nam wymienic jeśli tylko zechcesz
OdpowiedzUsuńŚliczne :)
OdpowiedzUsuńŚliczne.!!
OdpowiedzUsuńBransoletka
Bardzo
mi-Się-podoba.
Wybacz,że,tak,piszę,ale,zepsuła,mi,sie,spacja.
Świetna ta bransoleta, kolorowa, energetyzująca, misz-masz w pięknym wydaniu! :)
OdpowiedzUsuńA srebro proponuję fotografować w świetle dziennym i bez lampy, no i w trybie makro najlepiej. :) Pozdrawiam!
Bardzo żywa i kolorowa bransoletka. Zajrzyj na artillo.pl - to portal z rękodziełem. Tam mogłabyś wystawiać swoje dzieła ;)
OdpowiedzUsuńBransoletka jest po prostu mistrzowska :)
OdpowiedzUsuńsuperb
OdpowiedzUsuń