Obiecałam filcora w zieleniach pewnej miłej damie sto lat temu. Przypominała mi się pięć razy. Ale cierpliwa to kobieta :D
No w końcu wyciągnęłam wełnę ze strychu i wyszedł taki o to. Nie wiem czy nie za mało zielony...... Najwyżej za parę miesięcy powstanie kolejny w zieleniach :D
Filcak wysoki 11cm, szeroki max 6,5cm.
Do zawieszenia na czymś, bo niestety brakło mi wieszadeł ;)
poniedziałek, 15 sierpnia 2011
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Jest śliczny :)
OdpowiedzUsuńWedług mnie filcor jest super. Ale chyba nie jest zielony. Ale odbiorcy powinien się spodobać.
OdpowiedzUsuńPewna miła dama zachwycona jest niezmiernie i już się filcora doczekać nie może:) Patrzy na zdjęcia i myśli: mój ci on, mój, mój, mój:) I rozgląda się za sensownym wieszadłem. Lidka, genialna jesteś! Pozdrawiam. Majka
OdpowiedzUsuńZdecydowanie szaro-turkusowy, a zdaniem moim turkusowy jest zielonym kolorem. Piękna zawieszka :)
OdpowiedzUsuńpozdraiam, Mereo
http://lupus-pilum-mutat.blogspot.com/