ZAPEWNE są tacy, którzy zachodzą w głowę, po cóż Matka dzierga te filcory. No bo ma ich coraz więcej i więcej, a sprzedawać wciąż nie sprzedaje raczej. Otóż Matka zdradzi.
Matka ma plan. Ma plan taki, aby własną galerię otworzyć. I zaprosić do niej innych rękodzielników. Ale galerii takich jest już dużo przecież.... Matka jednak chce inną. Matka chce pożyteczną. Taką, w której marża będzie szła nie dla Matki, ale na cel zbożny jakiś. Toteż oprócz galerii Matce chodzi po głowie FUNDACJA.
Matka jednak sama otworzy ją chyba za lat 20. Dlatego Matka pisze, że chce, bo może ktoś jeszcze by chciał? Ktoś może by z Matką nad ową fundacją pomyślał? Myślenie kochani nic nie kosztuje, a chyba warto czasami coś tak z serca... Zatem czeka Matka na odzew jakiś. Kontakt do Matki wiadomo jaki.
A jeśli nie chcesz, nie masz czasu, nie potrafisz lub nie wiem co tam jeszcze, to umieść linka do tego wpisu na swoim blogu. Może tam przeczyta to ktoś kto zna się na FUNDACJACH lub ma ciekawy pomysł.
PS. DZIEWCZYNY, nie trzeba się znać na fundacjach aby pomóc. Bo Matka na przykład nie ma pomysłu na nazwę, na cel fundacji, na takie pierdółki. Matka ma tylko plan jak zarabiać i jak zacząć. Więc jeśli są jakieś twórcze umysły, to możemy myśleć RAZEM.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Fajniasty pomysł...
OdpowiedzUsuńWidzisz Matka...wielkie serce w Tobie drzemie!!! Powodzenia!
OdpowiedzUsuńod początku naszej "znajomości", wydawałaś mi się Matko fajną babką, a okazuje się, że w dodatku jeszcze jesteś Matką szlachetną i chociaż bladego pojęcia o fundacjach nie mam, to jednak popieram i dam odnośnik na swoim blogu! powodzenia :o)
OdpowiedzUsuńpss...gdybym kiedyś jakoś pomóc mogła, to daj znać ...
Trafiłam tu przez BS Porannej. Pomysł fenomenalny!!!
OdpowiedzUsuńJa małoletnia, średnio utalentowana, ale jesli tylko w jakikolwiek sposób mogłabym pomóc to ja się na to piszę!!!
Ja chetnie z Toba pomysle!
OdpowiedzUsuńRety!!!! Coś mi się widzi że coś z tego będzie. Musi, bo ja już Męża nakręcam :)
OdpowiedzUsuńWszystkim, którzy chcą myśleć BARDZO DZIĘKUJĘ! Zrobimy z tego coś fajnego. Proponuję więc, aby osoby chcące przesyłały GG i/lub maile. Matka będzie "centralą" i będzie rozsyłać propozycje.
Lidka, czekam na info od Agi...
OdpowiedzUsuńA w międzyczasie....Zapraszam po zestaw wyróżnień:)
O Matko!Temat poważny i choć nie wiem jak go rozwinąć to linka u siebie na te sprawy wkleję
OdpowiedzUsuńPożyczyłam sobie fotkę do info.mam nadzieję,że nie masz nic przeciwko
OdpowiedzUsuńO widzę, ze coś z tego będzie. Trzymam kciuki Lidka!
OdpowiedzUsuńU MNIE LINK JEST:)
OdpowiedzUsuńPomysł świetny, więc jeśli tylko mogę się na coś przydać to... proszę o kontakt.
OdpowiedzUsuńNapisałam maile i jeśli tylko mogę pomóc to z wielką chęcią :)
OdpowiedzUsuńHm, prowadzę stowarzyszenie na rzecz osób z autyzmem w Suwałkach jako że jestem mamuśką autystycznego Julka. Ale prowadzenie galerii podpada już chyba pod działalność gospodarczą.
OdpowiedzUsuńAby stworzyć fundację od podstaw potrzebny jest jakiś kapitał, a może lepiej znaleźć po prostu działającą już organizację i ją wspomóc?
Pozdrawiam serdecznie
Ale ale.... Mam chęć na fundację, ale bez działalności. Bo nie za bardzo mogę otworzyć obecnie działalność. Bo ZUSY i PODATKI zjedzą zbyt dużo. Sprzedaż rękodzieła ma się odbywać za pośrednictwem galerii, ale sprzedaje artysta, nie fundacja. Artysta dzieli się na koniec zyskiem ze sprzedaży z fundacją.... Raczej jakoś tak.
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawy pomysł. Jeśli tylko na coś się przydam - chętnie pomogę. Na razie dodaję linka u siebie.
OdpowiedzUsuńPowodzenia :)
Tzn. fundacja może prowadzić działalność gospodarczą a nie ty. Też kiedyś miałam taki pomysł by zasilić stowarzyszenie, ale na pomyśle zostało.
OdpowiedzUsuńPomysł fajny. Kiedyś na studiach próbowaliśmy w ramach projektu założyć fundację. Najgorzej jest stworzyć statut, potem na samej górze się to zatwierdza. Zrezygnowaliśmy z tego pomysłu, bo projektu nie wykonalibyśmy na czas. Myślę jednak, że przy odrobinie samozaparcia można by taki statut wymyślić. Trzeba by tylko razem wszyscy do kupy się zebrać. Jestem za!
OdpowiedzUsuńStatut nie jest taki trudny, tylko dobrze aby jakiś zaprzyjaźniony prawnik na niego spojrzał. Fundacja musi mieć kapitał, siedzibę, jakichś tam prezesów i chyba trzeba opłacić opłatę rejstracyjną. Trzeba złożyć dokumenty w KRS odpowiednim do siedziby fundacji i czekać.
OdpowiedzUsuńRany, w życiu nie miałam tylu komentarzy!!! :D
OdpowiedzUsuńDziewczyny spisuję właśnie założenia dość szczegółowo. Jak skończę (gdzieś za tydzień pewnie) zrobię listę osób, które się zadeklarowały i ... nie wiem jak dalej. Przesyłać wam mailem, spotkać się raczej nie da rady (jestem z Płocka). Wspólne pogawędki na GG? Zobaczymy.
Na razie bardzo dziękuję wszystkim za odzew!!!!!!
mi też ten pomysł wydaje się naprawdę fajny, popytam u siebie czy ktoś wie jak do tego podejść :)
OdpowiedzUsuńO Matko!
OdpowiedzUsuńJaki piękny pomysł:)
Widzisz we Wrocławiu są takie matki, co to nad fundacją od dawna myślą. Nawet kiedyś podjęta została próba takowej utworzenia, niestety klapa. Przynajmniej dwie matki robią też conieco.
A fundacja potrzebna i to bardzo. Po co? Coby pomagać dzieciom, które zasługują na buzię bez skazy, albo na lepsze życie bez paskudnego naczyniaka. Można pomagać i bez fundacji, co się dzieje oczywiście. Ale jakże lepiej pomagać, jak się ma wsparcie jakieś. A problem naczyniaków jakoś mało u nas znany, niestety lekarzom również. Jest dużo potrzebujących osób, ale dzieciaki z naczyniakami to te, które znam osobiście. Które potrafią też coś wyczarować: http://malerece.blogspot.com/2008/10/blog-post.html
http://malerece.blogspot.com/2008/02/wyjtkowe-dzieciaki-berlin-klinika.html
Ja tu mogę dużo pisać, ale wolałabym maila jakiegoś, albo gadu.
Zapukaj proszę: 2542892.
Matko! Pięknie! Ja też na fundacjach się nie znam...ale pomyślę i jeśli coś wpadnie mi do głowy (zwykle pomysły wpadają mi do głowy we śnie) to się zgłoszę. Pozdrawiam Cię Matko i linka wklejam u siebie ;o)
OdpowiedzUsuńNie znam się za wiele na tym, ale pracuję, tzn robię warsztaty dla stowarzyszenia. Nie wiem, czy stowarzyszenie własnie nie jest różnież dobry rozwiązaniem, chociaż trzeba tam mieć chyba więcej członków... Trzeba by się zastanowić nad plusami jednego i drugiego. Generalnie - plan super. Powodzenia i gratuluję pomysłu.
OdpowiedzUsuńUważam, że to fantastyczny pomysł! Umieszczam u siebie link. Jak już założysz tę galerię Matko, to ja chętnie sie w niej umieszczę, w całości charytatywnie. Pozdrawiam i powodzenia!
OdpowiedzUsuńWitam.też proponuję swoją pomoc,aczkolwiek o fundacjach pojęcia nie mam....ale w razie czego możesz na mnie liczyć.Zapraszam do mnie http://zdnakuferka.blogspot.com/search/label/WYMIANKI
OdpowiedzUsuńA ja Matko to tez bardzo chętna jestem. a co do fundacji ... to wiem co nieco mam nawet certyfikaty:) To znaczy jeden ale właśnie z działań fundacji i stowarzyszeń. jakby coś to Kraków się zgłasza http://madamamamada.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńŁO MATKO, też chciałabym pomóc, ale nie wiem nic.. od dziś będę śledzić uważnie poczynania TWE i jeśli coś wymyślę napiszę..
OdpowiedzUsuńja troche spozniona, ale bardzo chetnie przylaczam sie do akcji
OdpowiedzUsuńw jaki sposob moge pomoc???
kontakt moj: starehafciary@gmail.com
pozdrawiam Matke, inne matki i niematki
Mcdulka
I enjoy, cause I found exactly what I was taking a look for.
OdpowiedzUsuńYou've ended my 4 day lengthy hunt! God Bless you man. Have a great day. Bye
Also visit my web page how to file for bankruptcy in florida