Groszkowy był, ale jeszcze przed świętami się zmył.... Znaczy Mikołaj przyszedł i rzekł że on chce bo na prezent... Dlatego też fotki Matka wrzuca ale opisywać nie będzie. Niech się nosi...
sobota, 9 stycznia 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz