Candy me kończy się już tuż tuż. Tylu komentarzy to ja się nie spodziewałam, nawet w tych marzeniach sennych najpiękniejszych. Ba ja się zastanawiałam czy się te pięć osób znajdzie.... No to CIESZY się serce Matki!! W międzyczasie tak zwanym, Matka prace swoje obiecała na cel szczytny (a tym kiedy indziej). Tak więc tuż po Candy resztę swych prac dostępnych Matka wyda. No to i może za nowe się wreszcie weźmie...
A tak na marginesie, całkiem z boku prezentuję taki oto sobie AGAT. Agat piękny jest. Według opisu sprzedawcy jego ma wymiary - 4,9 cm x 3,5 cm x 6 mm. Taki w mazaje zielono, brązowo, beżowo, rude - toteż i filc w takich kolorach go otula. Całość oczywiście spora - no bo i kamień z tych większych.
Można zawiesić na grubym łańcuchu, rzemyku lub sznurze. A może też stać się broszką. Jak kto woli.
Cudak o nazwie "Agat w zielonej puchowej kołdrze" (FMT46).
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
o Matko! jakie cudaczne cudo! :) podoba mię się bardzo!
OdpowiedzUsuńTwoje twory są poprostu niesamowite. Wiem że to zabrzmi banalnie, ale strasznie podoba mi sie Twój blog.
OdpowiedzUsuńMatko!!! Agat jest cudny:)
OdpowiedzUsuń