Nietypowe, oryginalne, niespotykane a czasem dziwaczne. Kolorowe, duże i małe... Najpierw były wyłącznie F I L C O T W O R Y ... Ale tylko krowa nie zmienia zdania i teraz jest wszystko co wychodzi spod matczynych rąk... Zapraszam więc na MATCZYNE WSZELAKIE WYTWORY

niedziela, 16 maja 2010

R O Z D A J Ę - czyli jakby Candy :)

Matka jest ostatnio w wyśmienitym humorze. U Matki dobrze się dzieje. OJ DOBRZE :) A skoro dobrze, to Matka będzie rozdawać. Zasady: wpisz komentarz do tego wpisu i podaj swój nick oraz odnośnik do bloga swojego, umieść na swoim blogu linka do tego wpisu (poniższy obrazek można wykorzystać). I tyle.
Wyniki ... hm ... może 15.06.2010. Chyba że chętnych będzie za mało.....

Wśród chętnych wybiorę osób pięć. Jeszcze nie wiem jak, bo zależy ile będzie chętnych. Ale coś wymyślę. Pierwsza osoba wybierze sobie sama co chce, spośród dostępnych prac. A pozostałym osobom, ja coś wybiorę, ale każdą z nich poproszę o wybranie sobie ulubionych kolorów.

wtorek, 11 maja 2010

Malachit - dziwny kwiat w zieleniach

Oto coś nowego znowu. Miałam ja ci kamień przepiękny i duży i jakoś tak myślałam, myślałam aż wymyśliłam, że będzie taki dziwny. Kamień piękny to MALACHIT - duże koło o średnicy 35mm i grubości 8 mm. Umieściłam na ręcznie ufilcowanych "niby - płatkach" w różnych odcieniach zieleni. Dość duży on jest - wymiary trudno podać, gdyż kształt nieregularny, proporcje widać mniej więcej na zdjęciu z łapą mą.
Całość można zawiesić - u góry duży otwór (ja mogę dodać do tego gruby sznurek bawełniany w kolorze groszkowym, jak na zdjęciu). Dzięki temu, że otwór jest na prawdę duży można zawiesić sobie na własnym rzemyku (nawet takim z grubą zawieszką). Może też stać się broszką, bo równie ładnie wygląda przypięty. Matka może na stałe przymocować zapinkę do broszki, ewentualnie utrzyma się też po prostu na dużej agrafce.






Cudak o nazwie "Malachit w zieleniach" (FMT45). Sprzedam lub wymienię. Chyba. Bo zielenie to moje kolory i jakoś tak mi pasuje, ale ileż można mieć broszek....

poniedziałek, 10 maja 2010

Komplet w kolorach blue....

Z okazji braku okazji Matka ufilcowała sobie komplet. Brak okazji może nie do końca prawdą jest. Matka bowiem ostatnio w kolorze niebieskim się rozkochała, a jako że pojawiła się nagląca potrzeba zmiany garderoby :) - wśród nowych ciuchów króluje niebieski. I tak oto brak okazji stał się okazją do ufilcowania oto tego: broszka, trzy cieniutkie bransoletki i kolczyki.






---------------------

Przekazane dla MARCINA, wystawione na allegro.